Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/76

Ta strona została przepisana.

szare, kapelusz trójgraniasty; tylko, że kapitan wydawał się o trzydzieści lat starszy, a ta przemiana nie była bez celu, bo może nie powierzyłbyś młodemu człowiekowi, to coś powierzył w wieku.
— A dziś co pan jesteś?
— Dziś, panie hrabio, nie mam przyczyny ukrywania się, dla tegoteż ubrany jestem w ubiór jaki używają młodzi panowie, gdy się odwiedzają. Jestem dziś tem, czem ci się spodoba: francuzem, anglikiem, Hiszpanem, amerykaninem.
— Chociaż wiele z tych języków jest mi znanych, wolę jednak francuzki.
— Dobrze panie hrabio. Jest temu sześć miesięcy, gdy przechodząc się nad brzegami Oceanu w Port-Louis, widziałeś na nim fregatę i dziwiło cię to, że miała tak dużo płótna, a tak mało drze-