myślając się podstępu, wystąpili z granie swego oszańcowania.
Co większa rzucili się oni w pościgu za ustępującą przednią strażą, która teraz złączyła się z główną armią.
Nareszcie kiedy już zbyt daleko posunęli się, zabrzmiały wszystkie trąby i wszystkie części oddziału dały równocześnie ognia.
W tym samym czasie poczęli strzelać i łucznicy, przydając swe dalekonośne strzały, które przebijały skórzane kaftany i dla dzielnych mieszkańców Gandawy stanowiły granicę trudną do przebycia a jeszcze trudniejszą do cofnięcia się.
Wówczas to hrabia do Saint-Pol znalazł się w bardzo przykrem położeniu, zmuszony był bowiem powstrzymać zapał wszystkich tych młodych rycerzy, którzy bądź co bądź chcieli odznaczyć się męstwem.
Zmuszony był nawet powstrzymywać się wołając na każdego po imieniu i ostrzegając że jeżeli tak dalej będą działać bez zachowania należytej ostrożności mogą spowodować przegraną; żołnierz winien zawsze słuchać
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/101
Ta strona została przepisana.