Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/105

Ta strona została przepisana.

Nakoniec, nie opierał się dłużej.
— Przynajmniej, rzekł, pozostańmy w tem miejscu, w obec tych bandytów i niech tymczasem sprowadzą artylerję i pomocnicze oddziały. Posiłki nadejdą niewątpliwie jutro rano, wówczas dopiero będziemy ich atakowali.
Na to jednak nie zgodziła się otaczająca go rada i przymusiła młodego księcia do posłuszeństwa. Cofnął się wówczas wyrywając sobie włosy i płacząc z wściekłości krzyczał:
— Będę kiedyś panem, nadejdzie taki dzień w którym przed moją wolą wszystko ukorzyć się musi.
Rzeczywiście stał się nim później, na swoje nieszczęście i nieszczęście całego domu burgundzkiego.
Tymczasem w odpowiedzi na list Gandawczyków, król francuzki wystąpił z pośrednictwem do ich księcia, ale, jak to już raz wspomnieliśmy, król francuzki atakowany przez Anglików, niepokojony przez Delfina, następcę tronu francuskiego, o którym wkrótce będziemy musieli również dać szczegółowe objaśnienie, nie mógł zbyt gorąco, ani tak stanowczo, jak tego chciał, nastawać na sąsiada księcia i zmu-