Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/146

Ta strona została przepisana.

Niektórzy, jak głosi tradycja, otrzymywali szlachectwo bezpłatnie, wyrządzali mu tylko pewne przysługi, za które Delfin wynagradzał ich jako wierne sługi. Mianowicie towarzyszyli mu oni w wycieczkach nocnych, nie pytając zgoła gdzie i w jakim celu idzie, łamali parkany lub płoty, lub przystawiali drabiny do balkonów.
Tym parkanem złamanym były sztachety w parku, tym balkonem, był balkon znajdujący się przy zamku Sassenage.
Co robił Ludwik w tym zamku Sassenage? Była to tajemnica pomiędzy damą owego zamku a nim; sekret wielce interesujący, który potomkowie Meluziny zapewne łatwiej zwierzyliby się z niego każdemu prędzej obcemu niż jej mężowi.
Szlachta nie bardzo się tem troszczyła że przyszły król Francji brał pieniądze ze sfer najniższych, mianowicie u tych nowo kreowanych szlachciców. Ograniczano się jedynie na złośliwych przypowiastkach o szlachcie delfińskiej i to była jedyna ich zemsta.
Ale Ludwik zaniepokoił i kościół i duchowieństwo, pozwolił sobie bowiem wdawać