Do walki turniejowej zapisali się: hrabia Charolais, Adolf Cleve, bastard burgundzki, panowie Gruthures, Esquerdes i Miraumont.
Król sam nie brał udziału w walce rycerskiej — był zanadto rozsądnym, aby szukać przyjemności w turnieju, którego rezultat nie był nigdy pewny, gdzie rozdawano i otrzymywano ciosy; być może rozdawać te ciosy zgodziłby się na to po części, ale otrzymać je, nie nigdy! Na samym końcu walki turniejowej zjawił się zupełnie nieznany rycerz, który po kilku próbach z bronią, wpadł pomiędzy zebranych rycerzy i rozpędził ich na wszystkie strony.
Jak się później wykryło, był to kroi w własnej swej osobie, który dał dotkliwą nauczkę panom, szlachcie rycerskiej, później zaś ukryty za firanką śmiał się do rozpuku, że swem wystąpieniem narobił tyle popłochu.
Król nie pokazał się wcale na tych uroczystościach, bo jakążby na nich mógł odegrać rolę, będąc jedynie tylko obojętnym widzem? Wkrótce po przybyciu swojem do Paryża, zdjął ze siebie swe paradne ubranie i następnie przebrał się w swój zwykły strój, jakim malują
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/171
Ta strona została przepisana.