Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/18

Ta strona została przepisana.

się serdecznie roześmiał, trzymał bowiem w swym ręku zuchwałego najeźdźcę i grabieżnika i nie miał wcale chęci puszczania go wolno, a nawet postanowił przetrzepać mu skórę.
Jakoż zażądał przedewszystkiem aby książę Galles zdał się na łaskę wraz ze stu swoimi rycerzami.
Książę Czarny odpowiedział, że chętnie wyda mu wojnę, chociaż zaszczytniej będzie, gdy po przegranej dostanie się do niewoli, i rzeczywiście dotrzymał słowa, gdyż istotnie wysłał do króla zapowiedź o stoczeniu walki na miejscu.
Talleyrand, jeden z delegatów zwrócił uwagę księciu, że może być w ciągu walki zabitym, na co książę z dumą szlachetną odpowiedział:
— Uważam za więcej zaszczytne dla księcia być zabitym, poledz w boju, niż dać się wziąć jak jeniec do niewoli.
Nie pozostawało zatem nic innego, jak stoczyć ową upragnioną walkę.
Z obu stron przystąpiono do przygotowań. Z jednej strony przygotowywano się do