Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/185

Ta strona została przepisana.

ten rozciągał się nawet na poddanych francuskich księcia. Ze swej strony książę wysłał pp. de Croy, de Chimay, jako posłów, mających zanieść skargę do króla co do jego z księciem postępowania.
Tymczasem król nie przyjął zgoła posłów księcia i pozwolił jedynie tylko na to, aby jako ludzie zupełnie prywatni spotkali się z nim w galerji pałacu.
Pan de Chimay poddał się takiemu żądaniu króla i przy spotkaniu chciał wyłuszczyć cel swego posłannictwa, lecz król nie dał mu skończyć i rzekł:
— E! cóż to za człowiek, ten wasz książę Burgundzki, czy rzeczywiście ukuty jest z tego samego metalu co inni książęta?
— Tak jest, najjaśniejszy panie, odparł śmiało ambasador, ponieważ dał waszej królewskiej mości schronienie i bronił przeciwko rozsrożonemu z gniewu ojcu królowi Karolowi wówczas właśnie gdy żaden z panujących monarchów nie chciał dać waszej królewskiej mości przytułku.
Król nasunął kapelusz na oczy i wszedł do swej komnaty.