Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/208

Ta strona została przepisana.

mywali podatek należny królom od wina w Valenciennes, wszystkiego tego dokonali w ciągu dwóch lat, zwolna, raz po razie, cios po ciosie. Gdy król francuzki ze swoją chciwością stał po za tymi ludźmi, szli oni naprzód z niepokonanem męztwem i zuchwałością przechodzącą wszelkie możliwe granice.
Hrabia wszystko to wyjaśnił i dał poznać księciu, który zamachom tym oddawna przypatrywał się zaniepokojony i w manifeście wydanym przez siebie wypowiedział wojnę Croy na śmierć lub życie. Najbojaźliwsi ze dworu usunęli się, dwóch z nich w chwili grożącego niebezpieczeństwa, zdołało odszukać schronienie przy starym księciu. Filip obiecał go popierać i bronić, wziął tedy lancę i wyszedł zataczając się i wołając o pomoc.
Nikt jednak nie pokazał się, przeciwnie wszyscy rozbiegali się przerażeni, niektórzy z nich że książę oddawna umarł, uważali go za błąkające się widmo po śmierci.
Od tej chwili młody książę zmienił swoje postępowanie — pozwolił upaść hrabiemu Charolais i przybrał dawną skórę Karola Stra-