regami, a tym sposobem wzmocnią się, sprawa ta wymaga nadzwyczajnego pospiechu.
Hrabia Charolais nie namyślał się długo; ale ponieważ we wszystkich swych działaniach zdradzał zawsze dążenie do ostateczności, poprowadził szlachtę wprost na wroga nie dając im najmniejszego zgoła odpoczynku; zmuszeni oni byli przebywać pola zasiane zbożem i grochem i nadzwyczaj się znużyli.
Doszedłszy do wsi Montlhery, zapalili ją. Wiatr pędził na Francuzów iskry, dym i płomienie, co spowodowało zamieszanie — król i jego wojska musiały rejterować.
Na wyżynach Ludwik XI dał rozkaz zatrzymania się, ale hrabia Charolais rozogniony chwilową pomyślnością, ścigał ich z całą zaciekłością.
Król zatem zmuszony był przyzwać swoje tylne straże, stojące pod dowództwem księcia Maine, lecz ten je uprowadził.
Wszyscy mniej więcej byli zdrajcami.
Przecież ten książę de Maine, był już naprzód zapłacony, król dał mu posiadłości Dunois.
Powiedzmy śmiało, że po większej części
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/228
Ta strona została przepisana.