ze sztuką wojenną, bo zaledwie może tylko w turniejach używali swych kopji, nie mogli dotrzymać placu, zmięszali się i poczęli uciekać, ścigani przez Sabaudczyków i Delfinistów.
Filip Lalaing dał się zabić, pochodził on z tego sławnego rodu Lalaingów, którzy nieustępują nigdy z placu boju.
Król śledził ze wzgórzy wsi Montlhery przebieg całej walki, mając przy sobie zaledwie kilka osób ze swej przybocznej straży.
Hrabia zaś znajdował się na płaszczyźnie i otoczony był tak szczupłą garstką wojska, że król ze stoma co najwyżej jeźdźcami mógł go łatwo pokonać, lub przymusić do ratowania życia ucieczką.
Tymczasem hrabia de Saint-Pol, który się dotąd zaoszczędzał, wyszedł z lasu pod koniec dnia i zgromadziwszy około 40 koni, powoli, krokiem za krokiem zbliżył się i połączył z hrabią Charolais; coraz bardziej gromadziły się pojedynczo przybywające kupy zbrojnych, tak że otworzył się oddział mający około 800 wojowników.
Hrabia Charolais postanowił tedy przejść do ataku zaczepnego, ale nie miał przy sobie
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/232
Ta strona została przepisana.