Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/249

Ta strona została przepisana.

postanowić, dopóki nie zaciągnie się zdania króla, czy się na to zgadza.
— Więc — rzekł Dunois wielkim głosem do posłów, którzy przybyli z wyżej wymienioną odpowiedzią — jutro rozpoczniemy szturm.
— Jak się państwu podoba, odparli posłowie.
Następny dzień jednak minął, nikt się zgoła nie pokazał, przeciwnie królewskie wojska zrobiły wycieczkę i przyprowadziły ze sobą 60 koni.
W dniu 28 sierpnia nadciągnął do Paryża król na czele dwunastu tysięcy, pięćdziesięciu wozów prochowych i siedmset beczkami mąki. Ludwik znał dobrze swoich paryżanów i wiedział że wiernymi mu pozostaną, dopóki nie poczną cierpieć niedostatku; dla tego też postarał się o to, aby mieli obfitość jedzenia i napoju, i Paryż zawsze miał nadmiar zapasów żywności.
Książęta obsadzili wyższy brzeg Sekwany ale dolne brzegi pozostały w mocy króla. Zapasy zaś żywności nadchodziły nie z góry rzeki ale z dołu.
Król nawet sprowadził pasztety z węgorza