byta i utrzymująca się stale, nadawała ruch i działalność, bo kto mówi wolność, mówi życie, a kto mówi życie, ten określa burzę. Dopiero śmierć uspakajała, dopiero w grobie ten ruch, to życie, ta burza ustawały. Czy więc szczęśliwszymi się czuli za życia, czy po śmierci.
Liege, po wytępieniu a raczej wygnaniu szlachty, po wojnie Awanów i Waruksów, zdeklarowało, że nie przyjmie władzy innej jak złożonej z rzemieślników i ludzi zawodowych i że chcąc być konsulem, trzeba złożyć dowody iż się jest kowalem, kołodziejem lub górnikiem.
Było to tak jak dawniej w Rzymie, gdzie trybunem ludu nie mógł zostać ani rycerz, ani patrycjusz.
Do czego jednak doszło w Rzymie?
Do tego że patrycjusze zostali adoptowani przez rodziny plebejuszów i wybierano ich burmistrzami.
To samo działo się w Liege. Taki Mirabeau, szlachcic i patrycjusz, został kupcem sukna a stąd poszli dalsi jego potomkowie: handlarz sukna, krawcy, kupcy win, oliwy itd.
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/266
Ta strona została przepisana.