Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/287

Ta strona została przepisana.

gnańcami, (wyjętemi z pod prawa) jednem słowem z dziećmi zielonego obozu, którzy na wygnaniu stali się bandytami i dziedziny księcia plądrowali i niszczyli.
Jakkolwiek książę podpisał umowę zwołania armii na 1 czerwca, minął lipiec a armia wcale nie była zebrana. Księżna, która zachowała żal i uczucie pomsty przeciwko ludności miasta Dinant, była tem doprowadzona prawie do szaleństwa, oskarżała ona swego syna o brak należytego przywiązania i o niechęć obrony jej czci niewieściej posądzając go że nazwę obelżywą bastarda przyjmuje z obojętnością karygodną.
Nietylko synowi ale dokuczała jeszcze bardziej staremu księciu.
Pewnego dnia kiedy Filip Dobry był w najgorszym humorze, z powodu niesmacznego obiadu, zapytał:
— Czy moi ludzie nakoniec przybędą.
Mowa ta zwrócona była do panów, którzy znajdowali się obok księcia.
— Najłaskawszy Panie — odpowiedzieli, słaba bardzo nadzieja. W ostatnim roku byli oni tak nędznie płaceni, że zaledwie mają w