Wieczorem, między godziną dziewiątą i dziesiątą, Filip Dobry, wyzionął ducha.
Jakkolwiek śmierć ta była zawsze przewidywaną, to jednakże hrabia Charolais zdawał się odchodzić od zmysłów. Ten człowiek odznaczający się nieukróconemi namiętnościami, zdawał się drwić ze wszystkiego, a przecież śmierć wywarła na nim okropne wrażenie. Rzucił się na łoże i w rozpaczy bezgranicznej załamał ręce, wydając dzikie jęki. Niepodobna go było uspokoić, cierpienie tak zapanowało nad nim, że wyczerpało zupełnie jego siły. Przez wiele dni, nie mógł obojętnie patrzeć na żadnego ze służby ojca, na ich bowiem widok wnet zalewał się łzami.
Pogrzeb odbył się w dniu 21 czerwca. Odznaczał się solenną uroczystością.
Filip Dobry pozostawił synowi niezmierne bogactwa, o czem tenże nie miał najmniejszej dotąd wiadomości.
Stary książę liczył siedmdziesiąt dwa lata życia. Panował blisko pół wieku. Trzykrotnie wchodził w związki małżeńskie — pierwszy raz ożenił się z panią Michelle, córką króla Karola VI, powtórnie z Bonne d’Artois z córką
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/312
Ta strona została przepisana.