Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/324

Ta strona została przepisana.

o tem nie wie, ale my go nauczymy, sami zawiadomimy go o tem, co się tutaj dzieje.
Około godziny piątej rano, po nocy przepędzonej na zabawie, tłumy zebrały się i puściły w drogę napowrót do Gandawy. Zatrzymywano się prawie na wszystkich stacjach, gdzie można było dostać piwa i oszołomienie przybierało rozmiary prawdziwego szaleństwa.
Książę dzień przedtem odbył swój wjazd 1 musiał wysłuchać tylu przemówień, że jeszcze spał najspokojniej, gdy gromada przybyła na plac targowy.
Tu właśnie na nieszczęście stała buda przeznaczona dla poborcy podatkowego.
Na tę to budę patrzano zawsze jakby ona była istotnym urzędem w którym zbierają pieniądze podatkowe; była ona podatkowem widmem — rzecz właściwie materjalna, fizyczna, przedstawiała się zgromadzonym a dobrze już oszołomionym tłumom, jak symbol, jako uplastycznienie tej figury, tej osoby, która rozporządzała zbieranie podatków.
Święty Lievin nie ustępuje nikomu z drogi! wrzasnął niosący relikwje i poszedł a za nim pospieszył cały tłum.