państwowej. Biskupi i lordowie posłali Warwicka do Rouen.
Ludwik XI przyjął go nadzwyczaj uroczyście, uraczył go też swoim zwyczajem, wyprawiwszy na cześć Warwicka nie tylko turnieje i przedstawienie teatralne, tak rozkosznie bawiące oko, nietylko napełnił kieszenie Anglika złotem, ale nadto zaprowadziwszy go do fabryk miejskich sukna i aksamitu rzekł do niego:
— Wybierz sobie co ci potrzeba! Wraz z Warwickem przybyło i kilku innych anglików. Po za nimi stali lokaje królewscy z kiesami złota, którzy płacili zaraz za wszystko co Anglicy wybierali. Następstwem tego było, że normandcy kupcy robili wielką różnicę między angielskiemi przyjaciółmi Ludwika XI, którzy dawali im tak olbrzymie zarobki a angielskiemi przyjaciółmi Księcia Burgundzkiego, którzy ich niszczyli, i mówiąc serjo — rabowali.
Ludwik XI przytem, znając doskonale jaką chciwością złota odznaczają się Anglicy, kazał bić wielkie sztuki monety, mające wartość dziesięciu talarów a sztuki te tak były sze-
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/369
Ta strona została przepisana.