Straż jego składała się z ośmdziesięciu Szkotów i sześćdziesięciu konnych jeźdźców.
Dodać do tego jeszcze potrzeba Tryxana, wielkiego prewota; Oliviera le Dain, jego golarza, jego lokaja przybocznego, konfidenta i prawdziwe factotum, nakoniec i Galeotti, jego astrologa.
Król żądał aby Filip de Creve-Coeur i p. d’Esquerdes, na czele swych łuczników, wyszli naprzeciwko niego.
Znalazł ich w miejscu umówionem.
Pan de Creve-Coeur oświadczył monarsze że książę już oczekuje go z tej strony małej rzeczki Doing.
— Tedy musimy się spieszyć, rzekł król, bo pragnę wielce co najprędzej ujrzeć mojego kuzyna.
Skoro zaś w pewnem oddaleniu ujrzał księcia, spiął konia ostrogą i popędził galopem, po czem ucałował księcia z całą serdecznością.
Karol w początku przyjął te czułości bardzo obojętnie i chłodno, nigdy nie miał wielkiego zaufania dla Ludwika XI a w tej chwili jeszcze bardziej mu nie wierzył.
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/377
Ta strona została przepisana.