jętniał i tak zaniedbywał swoje obowiązki, że to wzbudziło aż gniew w królu. Kazał go przyaresztować i odprowadzić do zamku Usson; ale ponieważ niedowierzał ani ryglom, ani zamkom, przeto postanowił dla poprzedniego ulubieńca zbudować więzienie w więzieniu — doszło do tego stopnia że król własną ręką narysował ową klatkę przeznaczoną dla byłego podczaszego. Model owej klatki posłał on bastardowi Bourbon, admirałowi Francji, z poleceniem, aby go najprędzej wykonano, a następnie klucz od takowego jemu samemu doręczono.
Lecz bastard Bourbon, znajdując to podwójne więzienie zbyt okrutnem wysłał do króla taką odpowiedź:
„Jeżeli król w podobny sposób pragnie urządzać więzienia, to winien jest je strzedz sam, osobiście, bo może on robić ze wszystkich ludzi to, co mu się podoba, nawet mięsne pasztety“.
Pan de Chateauneuf został zresztą ostrzeżony, jakie grozi mu niebezpieczeństwo; był on, jak ogólnie utrzymują, kochankiem pani
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/380
Ta strona została przepisana.