Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/42

Ta strona została przepisana.

cia — rzekł — czuję się dość silnym i mam nadzieję że stanę tam bez niebezpieczeństwa.
Giermkowie a raczej jego masztalerze wzięli na ramiona lektykę, w której leżał ranny Audley i zanieśli go aż do miejsca, w którym czekał na wiadomości z pewnem zaniepokojeniem książę Czarny.
Nareszcie poznając lektykę, zsiadł z konia i nachylił się do James, skoro go postawiono z lektyką.
— Panie James pozwól mi podziękować i zarazem udzielić pochwały z dopełnienia tak pięknie i tak bohatersko złożonego ślubu, jesteś zaszczytem dnia dzisiejszego i odtąd uważam cię za najwierniejszego towarzysza broni i za najdzielniejszejszego z najdzielniejszych rycerzy.
— Najjaśniejszy panie, chętnie ofiaruję ostatek mego życia, abym jedynie mógł utrzymać i nadal twoje tak pochlebne o mnie zdanie.
— Od dnia dzisiejszego — mówił następnie książę — zatrzymuję cię przy sobie jako mojego nieodstępnego rycerza i ofiaruję ci 500 marek rocznego wynagrodzenia, które ci będą