To jest częściowa spłata przypadającego na ciebie dziedzictwa, powiedział do brata. Wkrótce posiądziesz nie tylko Guyenne, ale i Francję. Nierozdrabniaj tego kraju, bo za kilka miesięcy a najwyżej za rok, wszystkie one pozostaną przy tobie, pod twoją władzą. Lekarze nie wróżą mi wcale zdrowia.
Ludwik XI. mówiąc to, był zupełnie zdrów.
Młody książę dał się zatem swojemu bratu wyprowadzić w pole, z nadzwyczajną radością zabrał Guyenne, wcale się nie targował, zamiast nędznej, ubogiej Szampanii otrzymał piękny, wiecznie kwitnący, wiecznie wonią napełniony piękny kraj południa z miastem stołecznem Bordeaux.
Pewien Gaskończyk będący w służbie brata króla, zapewnił księcia, że Guyenne to prawdziwy raj na ziemi.
Młody książę doznał takiej radości, że natychmiast pospieszył do Paryża, aby uściskać swego brata.
Jedna rzecz go tylko wprawiła w zdumienie, że król znajdował się w takim kwiecistym stanie zdrowia, o jakim nie miał dotąd wyobrażenia. Przecież lekarze stanowczo go
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/422
Ta strona została przepisana.