Niepodobna stanowczo twierdzić, było jednak wiadomem, że pragnął zejścia ze świata tych dwóch osób. Bardzo rzecz to naturalna, czyliż nie był ojcem królestwa pierwej zanim został bratem księcia de Guyenne, i czyliż nie było to cnotą poświęcić swe uczucia prywatne interesowi państwowemu.
Wszakże potrzeba zgonu księcia de Guyenne, dawała się uczuwać straszliwie.
Oto co pisał król do Damartina:
„Panie wielki mistrzu! Otrzymałem wiadomość że książę de Guyenne dogorywa w swoim pałacu; niepodobna znaleść na to niespodziewane nieszczęście żadnego środka ratunku; o tym stanie księcia uprzedził mię jeden z najzaufańszych jego dworzan; twierdzi on, że książę nie przeżyje dwóch tygodni; w każdym razie bowiem jest to ostatni termin pozostawiony mu do życia. Skoro otrzymam dalsze wiadomości, nie zaniedbam natychmiast donieść panu o takowych. Dla upewnienia pana że wiadomości te są rzetelne, prawdziwe, oświadczam iż podał je zakonnik, z którym książę odmawia zwykłe, codzienne modlitwy.
Jestem tem niezmiernie przerażony i że-
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/434
Ta strona została przepisana.