Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/438

Ta strona została przepisana.

Następnie wjechał do kościoła, gdzie żołnierze sprawiali rzeź schronionej tu ludności, koń jego po pęciny nóg, brodził we krwi.
— Wszystko idzie doskonale, wykrzyknął i widzę że mam tęgich rzeźników!
Nazajutrz przyszła kolej na Boye.
Tu stał garnizon dość silny, składający się z 1.400 łuczników-ochotników i dwóch set lansierów pod dowództwem pp. de Mouy i de Belagny. Szlachta chciała się bronić, ale ochotniey-łucznicy z obawy, aby im nieodcięto tak rąk, jak to stało się w Nesly, przesunęli się tajemnie przez wały miasta i poddali się. Pozostawieni sami sobie rycerze prosili o warunki — zgodzono się na zachowanie im życia i wolności, jeżeli złożą broń i wyjdą z miasta w samych tylko kaftanach i z kijami w ręku.
W d. 27. czerwca książę dotarł aż do Beauvais.
Ludwik XI., który bawił w Bretanii, zajęty zdobywaniem Machecoul i Ancenis, zwrócił swoją uwagę na północno-zachód.
Podziwienie jego nie miało granic. Nakazał on Konnetablowi z Saint-Pol, znieść miasto Nesle, małe fortyfikacje rozburzyć,