Mężczyźni wyszli.
Hagenbach tedy nakazuje wszystkim kobietom rozebrać się do naga — co ma się rozumieć po chwilowem wzdraganiu się nastąpiło. I nic dziwnego, Hagenbach był panem życia i śmierci, opór jego woli prowadził pod miecz kata. Tem więcej że pomysłowy Hagenbach najsolenniej wszystkim kobietom zagwarantował, jakoby ten żarcik miał na celu tylko ich małżonków.
Po dokonaniu tego przebrania, Hagenbach dał umówiony znak.
Mężczyźni gromadą wcisnęli się do sali a ujrzawszy kobiety w stroju adamowym, wydali okrzyk oburzenia.
Na to najspokojniej odezwał się Hagenbach:
— Nie obawiajcie się niczego, gdyż żadna z waszych żon nie poniosła szwanku na honorze, pragnę tylko dowiedzieć się, czy też dobrze znacie wasze dozgonne towarzyszki.
Następnie dodał:
— No, teraz niech każdy bierze tę co do niego należy, a kto się pomyli, będzie miał ze mną do czynienia.
Nie było co robić, zgodzono się.
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/468
Ta strona została przepisana.