Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/496

Ta strona została przepisana.

śmiało twierdzić, iż nie pisał go żaden Anglik, ale przeciwnie rodowity Francuz.
Król czytał to wyzwanie po cichu, otaczający go panowie niezmiernie zaciekawili się tem, co właściwie pismo obejmuje, ale Ludwik nie należał do ludzi którzy o swoich sprawach, zamiarach, projektach i w ogóle wszelkich czy to tajnych czy otwartych interesach, opowiadają przed całym światem.
Wziął herolda pod rękę i zaprowadził go do swojego gabinetu.
Przybywszy tam Ludwik XI zaczął z nim rozmawiać z tą uprzejmością i serdecznością jaka zawsze jednała mu serca i umysły jego podwładnych.
— Wiem bardzo dobrze, mówił, że jeżeli mój kuzyn, król Ang!ii, wasz pan i monarcha, przybywa do mojego kraju, ażeby ze mną walczyć, nie wykonywa tego sam przez się, z własnej woli, ale z cudzego, z obcego natchnienia i pobudzenia; nie gniewam się o to wcale, do niego nie mam najmniejszego żalu i zawsze pozostanę jego przyjacielem, jego bratem. Skoro nareszcie zdecydował się wystąpić przeciwko mnie, pobudził go do tego książę