Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/544

Ta strona została przepisana.

księcia. Sformowali oni trzy karebataljony, naszpikowane lancami, pośród zaś tych carré powiewały sztandary, które nieśli chorążowie równie tak dzielnie i śmiało, jak chorążowie samego księcia.
W przerwach między bataljonami postępowała artylerja, idąc tym samym krokiem co piechota i zbliżając się coraz bardziej do punktu, na którym musiało koniecznie nastąpić starcie.
Skrzydło owego smoka zbrojnego, najeżonego pikami składali ludzie Schwatzumrera z Zurichu, i Hermana z Mulinnen, którzy lekko uzbrojeni — szli z jednej strony po boku gór, z drugiej po brzegach jeziora.
Książę zawołał chorążego i kazał ustawić przy sobie swój sztandar; poczem włożywszy na głowę kask złoty z koroną usianą djamentami, nakazał p. Chatel-Guyon zaatakować bataljon z lewego skrzydła a p. Aimeries, atakować z prawego skrzydła. Dla siebie zostawił środek.
Jednakże ów Karol Śmiały postąpił bardzo niestosownie i popełnił błąd nie do darowania, mając przy sobie tylko straż przednią — cho-