Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/551

Ta strona została przepisana.

mując się, oglądał się tylko co chwila czy m już który ze Szwajcarów nie siedzi na karku a może tylko pragnął zapamiętać miejsce, w którem zadawano mu takiego bobu. Pędząc nieustannie zrobił ośm mil, tyle znaczących co szesnaście mil francuskich i przybywszy do Toigne — myślał że nareszcie odpocznie.
Rzeczywiście z temi sześciu stami burgundczyków, książę Karol utracił więcej niż Filip de Valois pod Cresy, niż Jan le Bon pod Poitiers, niż Karol VI pod Asincourt; utracił bowiem aureolę niezwyciężonego i przestał mieć prawo do nazwy: „Karol straszliwy!
Te chamy, jak ich pogardliwie tytułował, ta czerń, ta tłuszcza, ta hołota zmusiła go do haniebnej ucieczki, — do porzucenia wszystkiego co posiadał — ta hołota opanowała jego obóz, splądrowała jego namiot i stała się właścicielką jego broni, skarbów i armat.
Po prawdzie powiedziawszy, szwajcarzy oprócz machin wojennych, które znali, nie pojmowali, nie wiedzieli zgoła, niedomyślali się nawet, jaką wartość, jaką doniosłą cenę ma ich zdobycz. Djamenty wzięli oni za szkło, złoto za mosiądz, srebro za ołów. Zna-