różowych i niebieskich, Lindau białych i zielonych, Waldshut czarnych.
Król nie przysłał ani jednego człowieka, ale ofiarował natomiast pieniądze dla najęcia wojsk. Mylimy się mówiąc że nie przysłał ani jednego człowieka, owszem przysłał jednego a był nim René z Lotaryngji, ten piękny książę wydziedziczony, odarty z posiadłości, ten jawny dowód brutalności i niesprawiedliwości księcia burgundzkiego. René przybył aby walczyć osobiście a ponieważ był tak ubogi, że nie posiadał funduszów na ekwipowanie, udał się do swej babki.
Podczas jego podróży do Lyonu, mieszkańcy pytali się jaka jest barwa jego służby.
— Biała, czerwona i szara — odpowiedział książę, a nazajutrz kupcy i mieszczanie mieli wpięte w kapelusze pióra o tych barwach. Przejeżdżając przez ukochaną Lotaryngię incognito, przebrany, wysłuchał mszy odprawianej w Saint-Nicolas tuż przy mieście Nancy.
Kiedy msza się skończyła przesunęła się koło niego kobieta, jakby go wcale nie uważała i włożyła mu do kieszeni kiesę zawierającą czterysta florenów.
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/563
Ta strona została przepisana.