Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/587

Ta strona została przepisana.

drugim wyrazem, wypowiedzianym przy przejściu granicy.
René szczęściem zdołał zapłacić ów trinkgeld i nareszcie armja ruszyła naprzód.
René szedł piechotą, tak samo ubrany jak i jego żołnierze, nadto niósł na ramieniu halabardę.
Po marszu kilkumilowym nasi ludzie znużyli się. Dla czego oni szli piechotą kiedy mogli wybornie popłynąć rzeką Renem? Zaczęli tedy szemrać i w końcu wsiedli do łodzi. Ponieważ jednak łodzie zostały przeładowane więc kilkaset osób utonęło.
Któż temu winien?
Wszyscy obwiniali o to biednego René.
Książę burgundzki miał korespondentów w Newchatelu, którzy pisali do niego:
„Bądź spokojny, szwajcarzy nigdy tam do ciebie nie zawitają.“
Oni jednak tymczasem szli, z wielką trudnością, z bardzo częstemi odpoczynkami. Zima dla nich i dla księcia burgundzkiego dała się straszliwie we znaki. Czterystu ludzi zmarło w chrześcijańskim obozie, wielu zaś odmroziło nogi i ręce. A tu arni grosza na żołd potrze-