bnego; zamiast żołdu, gburowate, niegrzeczne wymysły i nieustanne kary.
Pewien szlachcic nie mogąc znieść tych wszystkich przykrości miał nieszczęście odezwać się:
— Gdy książę Burgundzki tak gwałtownie chce się dostać do Nancy, najlepiej nabić go w armatę i wystrzelić a wnet się tam znajdzie.
Karol dowiedziawszy się o tem kazał niewczesnego dowcipnisia powiesić.
Jednakże i on upadł na duchu i stracił odwagę, gdy pewien gaskończyk, ratując się ucieczką z Nancy przybył do obozu i opowiedział księciu że tam już zjedzono wszystkie konie, a teraz zabrano się do psów i do kotów.
To nakłoniło go do wyczekiwania.
Tymczasem odbyła się druga z jego rozkazu egzekucja, za którą przecież srogo odpokutował.
Wielu szlachty z dworu księcia René szukając w oblężonem mieście schronienia zostali pochwyceni przez Burgundczyków.
Książę burgundzki nakazał ich wszystkich razem powiesić.
Jeden z tych skazanych niejaki Siffren
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/588
Ta strona została przepisana.