Oprócz tego zapłacił jeszcze ośmdziesiąt tysięcy talarów złotem.
Był to ten sam René, którego później i z zupełną słusznością nazywano w Prowancji dobrym królem René, o którym Jerzy Chatelain, napisał bardzo piękną kronikę, rozpoczynającą się tym wierszem:
Widziaiem młodego króla,
Który był prawdziwym pasterzem;
Jego małżonka była również piękna
Wplatała ona kwiaty w swe włosy.
Z kijem pasterskim w ręku,
Z kapelusikiem włożonym na ucho,
Strzegła swoich baranków,
Tak, że nie zaginał żaden.
Co się tycze księcia Filipa, już powiedzieliśmy, że był on bardzo dobrym dla kobiet, jak równie był bardzo dobrym i dla swych naturalnych dzieci.
Pewnego dnia, nie mając nic lepszego do roboty, przystąpiliśmy do bardzo przyjemnego zajęcia a to do przejrzenia archiwum miejscowego w Lille, a nadto do zbadania Izby rachunkowej, jakoż znaleźliśmy Bóg wie ile listów i aktów, dopełnionych przez dobrego księ-