Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/593

Ta strona została przepisana.

na co nikt nie zdobyłby się zapewne. Czy mogę mówić, zapytał hrabia.
Książę podniósł do górę głowę i dał znak potwierdzający.
— Mości książę jesteśmy już uwiadomieni że książę René idzie z armią 20 tysięczną — my zaś mamy zaledwie 4 tysiące.
— Więc?
— Moje zdanie, jako też i zdanie najżyczliwszych doradców twoich jest aby zaprzestać oblężenia i zwrócić się do Luksemburga dla skompletowania siły zbrojnej. Podczas tego, pieniędzy zbraknie księciu René, najemnicy go opuszczą a my wtedy rzucimy się na niego.
Karol zmarszczył brwi.
— Widzę, że wy wszyscy idziecie za przykładem Vaudemont. Otóż, zechciejcie wiedzieć że choćbyście mnie wszyscy opuścili, sam będę walczył. Mój nieprzyjaciel jest zanadto młody żebym przed nim rejterował.
— Mości książę, zaczął znowu hrabia, uczyniłem zadość mojemu obowiązkowi i udzieliłem Waszej książęcej mości radę. Teraz zbliża się chwila walki, zobaczymy czy działałem otwarcie i lojalnie.