Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/628

Ta strona została przepisana.

Nemours’a na pomoc — ten tymczasem nie posłał mu ani jednego człowieka, lecz wdał się natychmiast w korespondencję z St. Polem, zrobił mu propozycję pożenienia dzieci i żądał aby mógł przystąpić do wszystkich spisków knowanych na życie króla. Przy zdarzonej zaś sposobności zrabował po prostu wszystkie fundusze Langwedoku.
Ludwik XI. szczęśliwym trafem pochwycił całą tę korespondencję.
Wówczas powiedział sobie, że już dosyć doznał zdrad od tego człowieka, kazał go pochwycić i osadzić w więzieniu Pierre-Encise, z więzienia tego przeniesiono go do Bastylji zupełnie posiwiałego.
Trzeba było raz temu wszystkiemu położyć ostateczny kres i zabezpieczyć się, aby nie uciekł jak to uczynił Saint-Pol, którego osobę król miał wprawdzie w swej mocy, ale nieposiadał wyjaśnień tajemniczych jego czynów.
— Zrób, rzekł do mistrza tortur, aby mówił, aby wyznał wszystko co ma pod sercem i w myśli.
Zaczął mówić bardzo szczerze i Ludwik XI. przeraził się jego wyznaniami — patrzył