Ludwik XI., węglarza któren zna się na pogodzie lepiej niż astrolog.
Przybywa węglarz, król stawia go do naocznej konfrontacji z astrologiem.
— Mój przyjacielu, pyta się wieśniaka, jakim sposobem wiedziałeś lepiej o pogodzie niż ten pan, który przez całe życie swoje zajmował się studjowaniem nieba?
— Najjaśniejszy panie, odpowiada węglarz, nie umiem ani czytać, ani pisać; nigdzie nie chodziłem do szkoły, jestem więc prostakiem; ale ja także mam astrologa w swojej służbie.
— Kogo?
— Osła, z przeproszeniem Waszej królewskiej mości.
— Jakto osła?
— Osła, tego który wozi mi węgiel, on właśnie przepowiada mi zawsze pogodę lub niepogodę. Kiedy ma padać deszcz, stawia uszy do góry, idzie drobnym krokiem, i stara się otrzeć o mur. Otóż wówczas to mogłem powiedzieć panu że będzie deszcz.
Król oddalił astrologa przeznaczył płacę dla osła i odtąd o pogodę wypytywał się tylko węglarza.
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/646
Ta strona została przepisana.