Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/11

Ta strona została przepisana.

W Saint Denis tedy, skoro tu już jesteśmy, otworzymy tajemne archiwa dziwnego tego panowania.
Obok kilku stronic białych, jakie znajdziemy: w tej książce — spotkamy wiele innych krwią splamionych i wiele stronic czarnej żałoby.
Bóg chciał, aby wszystko tu na ziemi nosiło te trzy barwy — uczynił bowiem z nich tarczę herbową człowieka. dając mu na niej dewizę: „niewinność, namiętność i śmierć.“
A teraz otwórzmy księgę — jak Bóg otwiera życie — od białych stron. — I tak dość szybko dojdziemy do stronic krwi i żałoby!...




I.

W niedzielę d. 20 sierpnia 1389 r.[1] od samego brzasku dnia, drogę z Saint Denis do Paryża zalegały tłumy ludu.
Jej Mość Pani Izabela, córka księcia Stefana Bawarskiego, a żona Karola VI-go, miała, jako królowa Francyi, odbyć pierwszy wjazd do stolicy państwa swego.
Dla usprawiedliwienia tej wielkiej ciekawości tłumów wyznać trzeba, że cuda o tej księżniczce opowiadano. Wiedziano już, że przy pierwszem z nią spotkaniu, które miało miejsce w piątek — król gwałtowną ku niej zapłonął miłością i że zaledwie pozostawił wujowi swemu, księciu Burgundzkiemu, czas do poniedziałku na przygotowanie do uroczystych zaślubin.

Powiedzieliśmy tedy, iż niedzieli owej poza obrębem

  1. Datę te podaje Froissart. W regestrach parlamentu zapisano 22. Najwięcej szczegółów do opisu tego wjazdu autor zaczerpnął z Froissart’a z „Mnicha z Saint Denis“ i z Juvénala des Ursins.