wiedzieliśmy, stanowi wiele w życiu człowieka, a tembardziej w życiu króla, w którego królestwie przez te lat dziesięć wszystko ku gorszemu się skłoniło.
Po lewej stronie i prawie w tej samej linii, co król, jechał, z trudnością powstrzymując swego dzielnego rumaka, rycerz postawy olbrzymiej, cały kryty zbroją, jakgdyby wyruszał na wojnę. Zbroja jego giętkością, z jaką poddawała się ruchom jego ciała, dowodziła zręczności i doskonałości w swym kunszcie robotnika medyolańskiego, który ją wykonał. Przy łęku, u siodła, po stronie prawej, zwieszała się maczuga kolczasta, która widocznie bogato kiedyś była nabijana złotem. Ozdoby te utraciła jednak przy częstem zetknięciu z hełmami nieprzyjacielskimi, na jakie ją narażał jej właściciel, nie tracąc przytem nic jednak ze swej mocy i trwałości. Ze strony przeciwnej siodła i jakby dla równowagi przyczepiona była broń, również zasługująca na uwagę pod każdym względem. Był to miecz o ostrzu szerokiem od góry i zwężającem się dalej, jak sztylet. Lilie, któremi zdobną była pochwa, okazywały, że miecz ten należał do Wielkiego Marszałka Francyi. Gdyby właściciel chciał był wydobyć miecz swój z bogatego pokrycia, w którem wisiał w tej chwili, to szczerby na stali przez całą długość ostrza przekonałyby o cięciach, jakie nim zadawano.
W tej chwili jednak, tak maczuga, jak i miecz, wzięte były więcej przez ostrożność, niż dla potrzeby. Wisząc u siodła, pełniły obowiązki wiernych sług, którym nie wolno opuszczać panów w żadnej godzinie dnia, ani nocy, i którzy zawsze winni być gotowi do posługi w potrzebie i do obrony w niebezpieczeństwie; lecz, jak to powiedzieliśmy, żadne niebezpieczeństwo obecnie nie groziło, a jeżeli twarz rycerza, którego opisujemy, wydawała się posępną, było to raczej skutkiem jakiejś uparcie
Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/211
Ta strona została przepisana.