Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/257

Ta strona została przepisana.

— Cóż się z nim stało? — zapytał Perrinet.
— Około południa został powieszony — odpowiedział Juvénal.
— A królowa?
— Powróciła do Chartres, później pojechała do Troyes w Szampanii, gdzie przebywa ze swym dworem. Stany jeneralne, obradujące w Chartres, złożone z jej popleczników, ogłosiły ją regentką, tak nawet, że kazała przygotować sobie pieczęć, na której z, jednej strony wyrżnięte były splecione herby Francyi i Bawaryi, na drugiej zaś jej portret z napisem: Izabella, z Bożej łaski królowa-regentka Francyi.
Polityczne te szczegóły bardzo mało interesowały Perrineta Leclerc, gdy przeciwnie widocznem było, iż chciałby posiadać inne wiadomości, o które nie śmiał się zapytać; wreszcie po chwili milczenia, widząc, że Juvénal już się pożegnać zamierza, zapytał go głosem, któremu pragnął nadać ton jak najobojętniejszy:
— Mówiono, że jakiś wypadek wydarzył się damom, które towarzyszyły królowej.
— Nie było żadnego wypadku — odpowiedział Juvénal.
Perrinet odetchnął swobodniej.
— W której stronie miasta królowa utrzymuje swój dwór?
— W zamku.
— Ostatnie jeszcze pytanie. Pan, który jesteś uczonym, znasz łacinę, grecki język i geografię, powiedz mi z łaski swojej, w którą stronę nieba mam się zwrócić, aby to było w kierunku miasta Troyes?
Juvénal zastanowił się chwilę, potem biorąc lewą ręką głowę Perrineta, skierował ją ku pewnemu punkto-