Ta strona została przepisana.
gratką dla marszałkowskich ludzi, tak, że gdy Perrinet potoczył się im do nóg, rzucili się nań obadwaj, a gdy przyszedł do przytomności, był już rozebrany do pasa, z rękoma związanemi i skrzyżowanemi nad głową i zawieszony na gałęzi drzewa w ten sposób, że zaledwie palcami dotykał ziemi; potem żołnierze odpasali miecze, poskładali ostrza na trawie i pochwami giętkiemi i elastycznemi zaczęli wymierzać razy z niewzruszonym spokojem i równością.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/00/PL_Dumas_-_Karol_Szalony.djvu261.jpg/400px-PL_Dumas_-_Karol_Szalony.djvu261.jpg)
Trzeci żołnierz zbliżył się i liczył razy.
Trzeci żołnierz zbliżył się i liczył razy.
Pierwsze uderzenia odbijały się z dźwiękiem od tego białego i jędrnego ciała i zdawało się, że nie robiły na bitym żadnego wrażenia, chociaż przy świetle księżyca