Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/31

Ta strona została przepisana.

i zamykał oczy, otwierał pysk i poruszał nogami jelenia. Miał ów jeleń złocone gałęzie rogów, na szyi koronę zupełnie do królewskiej podobną, a na piersiach zawieszoną tarczę herbową, na której w polu niebieskiem znajdowały się trzy złote lilie, wyobrażające herby króla i Francyi. Piękne i dumne zwierzę zbliżyło się do łoża sprawiedliwości, a wziąwszy zeń miecz, który jest symbolem, podniosło do góry i wstrząsnęło nim silnie. Wtedy z lasu wyszedł: lew i orzeł, symbole siły, i chciały wydrzeć mu miecz święty, ale dwanaście dziewic, ubranych w szaty białe, i trzymających w jednej ręce różańce złote, w drugiej dobyte miecze, wyszło także, z lasu i, ja, ko symbole religii, otoczyły jelenia i poczęły go bronić. Po kilku nadaremnych usiłowaniach pochwycenia i pożarcia jelenia lew i orzeł, zwyciężeni, powrócili do lasu. Żywy wał, który bronił sprawiedliwości, rozwarł się, a jeleń podszedł grzecznie do lektyki królowej i ukląkł. Izabella głaskała go i pieściła, jak to zwykła była czynić z chowanymi w zamku królewskim jeleniami. Zabawa ta zdała się być bardzo rozkoszną tak dla królowej pani, jak i dla jej orszaku.
Tymczasem zmierzchać się zaczęło, gdyż od samego Saint-Dénis pochódł szedł wolnym krokiem, a rozmaite widowiska, urządzane po drodze wielce go wstrzymywały. Zbliżano się wreszcie do katedry Notre Danie. Pozostawał już tylko do przebycia most zwodzony, gdy wtem spostrzeżono nagle widowisko niespodziewane i przecudowne. Człowiek, przebrany za anioła z płonącemi jasno pochodniami w rękach, ukazał się na szczytach świątyni i zaczął iść po sznurze tak cienkim, iż go zaledwie dojrzeć było można. Szedł on ponad domami i zdawał się niejako unosić cudownym sposobem, aż doszedł po rozmaitych zwrotach i biegłych wykrętach na dach jednego z domów stojących na moście. Królowa, zbliżając się