Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/317

Ta strona została przepisana.

— Ach! — wymówił z przygnębieniem — w wigilię publicznego wykonania wyroku zrobili mi taki wstyd.
— Ależ niepodobna, byście byli wykonawcą wyroku.
— A to dlaczego?


— Więc ty nie wiesz o tem, że jutro ktoś ma zostać ścięty?

— Gdyż nie moglibyście wykonać go sami na sobie. Byłoby to prawdziwie ciekawe, ale chyba po raz pierwszy by się wydarzyło.
Cappeluche zaczyna! pojmować. Podniósł zdziwione oczy na swego pomocnika, włosy mu powstały na głowie,