Strona:PL Dumas - Karol Szalony.djvu/60

Ta strona została przepisana.

który z przyjemnością patrzał na porażkę JM. pana Piotra de Craon — i książę de Nevers, nie mający wprawdzie wiele przyjaźni dla Marszałka, ale jako dobry rycerz zmuszony podziwiać jego dzielność i zręczność w turnieju.
W tejże chwili zakiś zbrojny oddział zatrzymał się u wrót kościoła Świętej Katarzyny. Ten, który wydawał się być dowódcą, zsiadł z konia i postąpił ku szrankom. Wszedł on cały okryty kurzem, w butach wysokich, a idąc wprost ku królowi, przykląkł na jedno kolano i podał mu list, na którymi widniała wielka pieczęć z herbem króla angielskiego. Karol otworzył kopertę. Zawierała ona pismo, w którem król Ryszard i jego wujowie zgadzali się na proponowane trzyletnie, zupełne zawieszenie broni tak na lądzie, jak i na morzu, a to mianowicie od d. 1 sierpnia 1389 do d. 19 sierpnia 1392 roku. Król zaraz też głośno odczytał list ten, a wiadomość owa, której wszyscy wyczekiwali z niecierpliwością i która nadchodziła w podobnej chwili, zdawała się być nową a wyborną przepowiednią szczęścia, jakiego spodziewano się po panowaniu, zaczynającem się pod tak dobremi wróżbami. To też pan de Chateau Moraud, który był naczelnikiem tego poselstwa, nader życzliwie był przez dwór cały przyjęty, a król, chcąc mu uczynić zaszczyt i okazać swoje zadowolenie, zaprosił go do swego stołu, nie dając mu nawet czasu na zmianę ubrania; tak, jak stał — musiał podążyć z orszakiem królewskim.
Wieczorem tegoż dnia J. M. panowie Jan de Riviére i Jan Lemercier ze strony króla, zaś Jan de Benil i starosta de Touraine ze strony księcia, stawili się w pałacu J. M. pana Piotra de Craon, położonym w blizkości cmentarza Świętego Jana, i oświadczyli mu w imieniu swych władców, że ani jeden, ani drugi służb jego więcej nie potrzebują.