co do niewinności dziewcząt, wychowywanych zdala od Paryża! Miejmy jednak nadzieję, że pomimo swojej policyi ten błazen nie dowie się o tem... Hej! paziu! Paź, który przyniósł list, wszedł na zawołanie.
Książę napisał z pośpiechem kilka wyrazów.
— Kuryer, który przyjechał z Rambouillet? — zapytał.
— Czeka na odpowiedź, Wasza Królewska Wysokość — odrzekł paź.
— Oddaj mu list i niech jedzie zaraz.
W chwilę potem rozległ się na dziedzińcu pałacowym tentent kopyt kuryerskiego konia.
Prawie w tym samym czasie Dubois wyprawił kuryera do pana Montarau, do Nantes.
Pan de Montarau był to dawny gubernator Bretanii.
Po napisaniu i wyekspedyowaniu listu, Regent, idąc za radą wiernego Dubois, przywdział strój czarny aksamitny, a szerokim koronkowym żabotem zakrył dół twarzy, żeby go przypadkiem nie poznał młody człowiek, który musiał niejednokrotnie widzieć liczne jego portrety. Spotkanie miało się odbyć w domku na przedmieściu Saint-Germain, zajętym przez jedne z kochanek księcia, której kazał ustąpić na ten czas. Był tam między dwoma bocznemi skrzydłami osobny pawilon, otoczony drzewami, z ciężkiemi firankami u drzwi i okien.
Strona:PL Dumas - Kawaler de Chanlay.djvu/181
Ta strona została przepisana.