Strona:PL Dumas - Kawaler de Chanlay.djvu/191

Ta strona została przepisana.

— Że jako nieprzyjaciel Regenta, Wasza Dostojność zechce mi dopomódz w wykonaniu przedsięwzięcia, które nietylko sprzyja widokom Hiszpanii, ale naszych przyjaciół wybawi z Bastylii.
— A jeżeli zamiar nie uda się?
— Każda rzecz ma swoją dobrą i złą stronę. Jeżeli się nie uda zostać zbawcą kraju, będzie się miało zaszczyt ponieść męczeństwo za dobrą sprawę.
— Ale czyś się pan zastanowił, że ułatwiając ci dostanie się do Regenta, staję się twoim wspólnikiem?
— Przeraża to Waszą Dostojność?
— Naturalnie, bo gdybyś pan został uwięziony.
— Więc cóż?
— Za pomocą tortur wydobytoby z ciebie nazwiska tych, którzy...
Gaston przerwał księciu.
— Jesteś cudzoziemcem, Mości książę, i nie możesz wiedzieć, co to jest szlachcic francuzki, więc przebaczam ci tę zniewagę!
— Można być zatem pewnym, że dochowasz milczenia? Zastanowię się nad tem wszystkiem, co mi powiedziałeś — rzekł Regent. — Jednak na twojem miejscu...
— Na mojem miejscu?...
— Zaniechałbym tego zamiaru.
— Wolałbym, żebym nigdy nie był się do tego mieszał, wyznaję szczerze, bo od chwili, gdym się w to wplątał, wielka zmiana za-