— Masz słuszność, dobrze dobrałeś. A kogo zamianujesz prezydującym w tem miłem zgromadzeniu?
— Zgadnij, Mości książę.
— Trzeba wybrać jakieś uczciwe nazwisko, żeby je postawić na czele takich pustoszycieli.
— Mam już.
— Kogo?
— Chateauneuf.
— Poseł w Hollandyi! ze szkoły starego króla! Dubois, nie obsypuję cię zazwyczaj komplimentami, ale tym razem udało ci się, przyznaję!
— Wie on, Mości książę, do czego zmierzali ci ludzie, więc sądzę, że przyjmie z chęcią tę nominacyę. Argram będzie prokuratorem, Cayet sekretarzem. Pośpieszymy się, bo czas nagli.
— Ale czy przynajmniej potem będziemy mieli spokój?
— Tak sądzę: będziemy mogli spać i w dzień i w nocy; ale najpierw musimy skończyć wojnę z Hiszpanią, przeprowadzić redukcyę skarbowych obligacyi — do tego dopomoże nam pan Law, przyjaciel Waszej Królewskiej Wysokości.
— Ileż to kłopotów! Gdzie ja miałem rozsądek, gdym się dobijał o Regencyę?
I zgłębokiem westchnieniem Regent podpisał akt mianujący członków trybunału, a Dubois
Strona:PL Dumas - Kawaler de Chanlay.djvu/220
Ta strona została przepisana.