Ta strona została przepisana.
starczył sobie światła od Dumesnila. Pierwszy list był do niego adresowany i zaczął go czytać:
„Drogi sąsiedzie“!
„Kołdra nie była rzeczą tak marną, za jaką ją uważałam; ukryty był w niej papier, na którym wypisane było to samo, co szepnął mi był Herment: Miejcie nadzieję! Oprócz kartki był w niej list do pana Richelieu. Poślij go panu Dumesnil, który doręczy go księciu.. Szczerze życzliwa de Launay“.
— Niestety! — szepnął Gaston, uśmiechając się smutno — kiedy mnie zabraknie, poczują tu boleśnie ten ubytek!
Dał znak Dumesnilowi i przesłał mu list