Strona:PL Dumas - Kawaler de Chanlay.djvu/52

Ta strona została przepisana.

— Jeżeliś wino to piła jedynie w Palais-Royal, to znaczy, że ono jedynie tam się znajduje, nieprawdaż? Wszak tyle bywasz po świecie, że musisz oddać tę sprawiedliwość mojej piwnicy.
— Oh! oddaję głośno i z całego serca.
— Owoż, skoro wino to znajduje się tylko w Palais-Royal, to znaczy, żem ja tu je przysłał.
— Jakto, wasza książęca mość?
— Ja, albo Dubois; wiesz, że prócz klucza od skarbca ma on także klucz od piwnicy.
— Klucz od piwnicy, być może — oderwała się Julka, która nareszcie zdecydowała się otworzyć usta — ale od skarbca, tego-by się nikt nie domyślił.
— Czy słyszyzz, Dubois? — zawołał regent.
— Wasza wysokość mógł zauważyć — rzekł Dubois — iż ta panna nie mówi często, a jeżeli się przypadkiem odezwie, to jak siedmiu mędrców Grecyi — sentencyami.
— A jeżelim ja tu przysłał to wino, to jużciż chyba dla którego z książąt Orleańskich.
— Jest ich dwóch — rzekła Mysz.
— Jużciż dwóch!
— Syn i ojciec: Ludwik Orleański i Filip Orleański.
— Dobijasz, Myszko, dobijasz!