Strona:PL Dumas - Kawaler de Maison Rouge.pdf/196

Ta strona została przepisana.

— Owszem; i to wiem także.
— A więc przejdźmy do trzeciej wiadomości. Tej napewno ci nikt jeszcze nie udzielił. Dziś wieczór mamy schwytać kawalera de Maison-Rouge.
— Schwytać macie kawalera de Maison-Rouge?
— A no tak.
— Zostałeś więc żandarmem?
— Nie, aie jestem prawym francuzem i dla dobra kraju wszystko poświęcić powinienem. Kawaler de Maison-Rouge dręczy Francję, spiskiem po spisku; mnie zatem, prawemu synowi swojemu, nakazuje Francja uwolnić ją od kawalera de Maison-Rouge. Jestem posłuszny Francji.
— Szczególna rzecz, że się podejmujesz zleceń podobnych... — odrzekł chłodno Maurycy.
— Nie podjąłem się z dobrej woli, kazano mi i kwita. Dla odzyskania dobrej sławy potrzeba świetnego czynu, a ten czyn znowu zapewni nam bezpieczeństwo nasze i pozwoli przy pierwszem lepszem zdarzeniu, wpakować szpadę we wnętrzności nikczemnego szewca Simona.
— Skądże się dowiedziano, że kawaler de Maison-Rouge stał na czele spisku w podziemiu?...
— Zaledwiem posłyszał wołanie: wielki spisek odkryty przez obywatela Simon... bo ten łotr, ten niegodziwiec Simon, wszędzie się znaleźć musi, zamierzyłem przekonać się o prawdzie. Mówiono o podziemiu.
— Czy istnieje to podziemie?
— Podziemie? Tak jest, widziałem, styka się z piwnicą obywatelki Plumeau i z domem przy ulicy de la Corderie, mającym Nr. 12 czy 14, bo już tego dokładnie nie pamiętam.
— Naprawdę przebiegałeś ją, Lorinie?
— W całej długości, i zapewniam, że było to przejście doskonale wyżłobione, a co ważniejsza, przecięte przez trzy kraty żelazne, które trzeba było jedna po drugiej wyłamywać; kraty te, dozwoliłyby były spiskowym przeprowadzić panią Kapet w bezpieczne miejsce. Los chciał, aby się inaczej stało. Odkrył otwór niegodziwy Simon.
— Sądzę... — powiedział Maurycy, — że należałoby przedewszystkiem zaaresztować mieszkańców domu przy ulicy de la Corderie.
— Zapewne takby zrobiono, gdyby w tym domu znaleziono choć jedną żywą duszę.