Strona:PL Dumas - Kobieta o aksamitnym naszyjniku.pdf/50

Ta strona została uwierzytelniona.

„Mieszkanie. Pokoje i gabinety ze sprzętami“.
Żywo zakołatał do drzwi wchodowych; drzwi się otworzyły; podróżny wszedł omackiem.
Ostry głos zakrzyczał:
— Zamykać drzwi.
A wielki pies szczekając, zdawał się doń mówić:
— Baczność na nogi.
Umówiwszy się o cenę z gospodynią dość uprzejmą, wybrawszy pokój, Hoffman znalazł się w posiadaniu piętnastu stóp długości na osiem szerokości, tworzących razem pokój sypialny i gabinecik, za trzydzieści sou dziennie, wypłacanych co rano po wstaniu z łóżka.
Hoffman był tak uradowany, że zapłacił za dwa tygodnie zgóry, z obawy, aby mu nie odebrano tego szacownego lokalu.
To uczyniwszy położył się w łóżko dość wilgotne; ale każde łóżko jest łóżkiem dla młodzieńca 18-letniego.
A przytem, któż widział grymasić, mając szczęście mieszkać na placu Kwiatowym?
Hoffman wreszcie wywołał wspomnienie Antonji, a czyż raj nie jest zawsze tam, gdzie się wywołuje aniołów?