Strona:PL Dumas - Kobieta o aksamitnym naszyjniku.pdf/74

Ta strona została uwierzytelniona.

to portret Antonji, medaljon, który nosił na piersi, przeciwstawienie miłości czystej do żądzy zmysłowej; potęga czystego wspomnienia, którą trzeba było postawić naprzeciw nagabującej rzeczywistości.
Chwycił ten portret i podniósł go do ust; lecz zaledwie uczynił ruch, usłyszał ostry śmiech sąsiada, który patrzył nań szyderczo.
Puść mnie pan — zawołał — puść; ja tu dłużej wysiedzieć nie mogę.
I jak szalony wybiegł z orkiestry, depcząc po nogach, potrącając spokojnych widzów, krzywiących się na tego oryginała, któremu przychodzi fantazja opuszczać teatr wśród baletu.