Podczas siedemnastu lat następnych, jakichkolwiek zresztą przeciwności i różnego rodzaju zmartwień doznawał Michał-Anioł, bąć to przez zmianę Papieży, bąć przez potwarze i intrygi swoich licznych nieprzyjaciół, nie przestawał nigdy pracować z jednostajną czynnością i bezinteressownością, nad tém wielkiém dziełem, którego ukończenie poczytywał odtąd za najświętszy swój obowiązek.
Czytamy w iednym z jego listów, pisanym w odpowiedzi na przedstawienia i nalegania ze strony księcia Toskańskiego, który go zapraszał do siebie: „Wyjednajcie u Jego Ks. Mości, ażebym za jego pozwoleniem, mógł kierować daléj budową Św. Piotra i doprowadzić ją do tego punktu, w którym niktby już nie był w stanie nadać kościołowi innego kształtu. Gdybym miał przedtem opuścić, stałbym się winnym wielkiego zburzenia, wielkiéj hańby i wielkiego grzechu!“
Jego cel był osiągnięty. Po jego zgonie, sklepienie to ogromne zostało religijnie wykonane podług jego modelu, przez Giacomo della Porta i Domenico Fontana. Do tego stopnia szanowano,
Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/126
Ta strona została przepisana.