Strona:PL Dumas - Michał-Anioł i Tycjan Vecelli.djvu/128

Ta strona została przepisana.
VIII.

Pomimo tyle sławy i tylu prac, pomimo życia tak pełnego lat, doświadczeń i tryumfów, starość Michała-Anioła była smutna i udręczona. On sam jeden przeżył wiek swój. Bramant, Sant-Gailo, wszyscy jego towarzysze, wszyscy współzawodnicy, wszyscy nieprzyjaciele poumierali. Widział wznoszących się i znikających tylu książąt, tylu królów, tylu Papieży! Starzec ponury i milczący stał jeden na zwaliskach swojego narodu zhańbionego, i (domiar nieszczęścia!) po wzniesieniu sztuki na najwyższy szczebel, jakiego człowiek dosięgnąć może, nie pozostawiał po sobie ani ucznia, ani naśla-